Indie... cóż tu więcej powiedzieć...

Wystarczy się przejść uliczkami i różna rzeczy się spotyka ;-)

Kobieta z wioski Dah Hanu, na chwilę oderwana od pracy na polu. Coraz mniej można spotkać osób noszących na co dzień tradycyjne stroje i ozdoby.

To ujęcie zostało zrobione 2 sekundy po poprzednim (akurat tyle, żeby zmienić ogniskową). Za kolejne 2 już człowiek zniknął z grani...

Przez lata publikowałam to zdjęcie, tak jak poprzednie, w czarno-białej wersji. Lecz teraz, podchodząc do każdego zdjęcia na nowo, widzę to jednak w kolorze :)

Są takie momenty, w których jest dosłownie parę sekund na złapanie odpowiedniego ujęcia. Tak też było i w tym przypadku. Gdybym się obróciła w tym kierunku parę sekund później, gdybym miała inny obiektyw, gdybym nie zdążyła podnieść aparatu do oka, gdyby za tą osobą szły 3 inne, gdyby chmury były inaczej, gdyby...

I właśnie dlatego, że nie muszę sobie zadawać tych pytań, tak lubię to zdjęcie :)

Widok na Dolinę Pięciu Stawów Polskich.

Trzeba przyznać, że tego dnia miałam dużo szczęścia z pogodą. Na horyzoncie zawsze ciężkie chmury, a jak dochodziliśmy na miejsce, to jednak robiło się ładnie :)

Most na Wiśle w Toruniu.

Widok na zamek w Toruniu. Zdjęcie zrobione w trakcie jednego z plenerów Canon-Foto-Klub.

Wiewiórka z Parku Wilanowskiego.

Zdjęcie z rodzaju tych, które trzeba zrobić będąc w danym miejscu -- Plac Zamkowy :)

W 2011r pojechałam na koncert Roberta Planta do Warszawy. Z logistyki wyszło tak, że miałam pół dnia, żeby po niej pochodzić. Trzeba przyznać, że przez te parę(naście) lat, kiedy tam nie byłam, miasto się bardzo pozytywnie zmieniło.

No i zaliczyłam wtedy moją pierwszą świadomą wizytę na wieży Pałacu Kultury :)

Od czasu pierwszej podróży do Nepalu mam straszny sentyment do buddyjskich flag modlitewnych powiewających na tle gór... :)

Właściwie wszystkie klasztory buddyjskie w Laddakh zostały wybudowane w górach. Czasem ma się wrażenie, że wybierali sobie najbardziej niedostępne tereny, żeby jak najbardziej utrudnić sobie życie ;-)

Ale trzeba przyznać, że widok na nie (jak i z nich) jest piękny :)

Są takie miejsca w Azji, w których jest wszystko na raz. I taki trochę jest Dubar Square w Kathmandu. Od obrzędów religijnych, przez turystykę i handel, po normalne życie... Tam po prostu ciągle się coś dzieje. A w tym wszystkim można tak po prostu przytulić cielaka :)

I kolejni sadhu z Pashupatinath. Tym razem zdjęcie robione z drugiego brzegu rzeki :)

I jeszcze jeden sadhu z Pashupatinath.

Ciekawe, czy oni są rzeczywiście tacy sympatyczni na jakich wyglądają "z oczu". Niestety po angielsku to tylko podstawowe zwroty umieli.